Czasami zdarza się, że udaje mi się coś nabazgrolić i to ma sens. Od dawna jednak zaprzestałam praktyki pisania wierszy: brak weny, brak muzy i chyba brak chęci. Dzisiaj jednak słowa same zaczęły się układać i powstało coś takiego(nie wiem czy jest się czym chwalić czy nie, ale mimo wszystko napiszę, co mi szkodzi :-p ):
[...]Dlaczego ?
Pragnę a jednak nie mogę ugasić,
tego żaru co tli się
a rozpalić się nie ma możliwości.
Uwikłane w błędnym kole,
drzwi wyjściowych nie ma.
Zamknięta w swojej klatce
strach oblewa by ją otworzyć.
Dlaczego...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz