środa, 17 grudnia 2014

Diana Wolfer - Dwa wybory

Dwa wybory, jest moją drugą książką przeczytaną w serii „Zbliżenia”. Tak samo jak pierwsza (Szczeniak. Jak labrador ocalił chłopca z ADHD) wzbudziła we mnie wiele emocji, skłoniła do refleksji, a wszystko za sprawą trudnej historii opisanej w niezwykły sposób.
W książce tej poznajemy 17 – letnią dziewczynę, która zachodzi w ciążę, jak się można domyśleć, oczywiście nie planowaną. Z początku i z opisu na końcu okładki wnioskowałam, że Elisabeth będzie staczać ze sobą walkę, co zrobić, jak postąpić, a zakończenie historii będzie jej ostateczna decyzją. Jednakże struktura książki została przewidziana inaczej. Otóż historia ta została opowiedziana w sposób powiedziałabym nie konwencjonalny. Przedstawia dwie różne wizje, tego jak wygląda jej życie po dokonaniu konkretnego wyboru. Mamy wiec Libby, która skłonna jest poświęcić się wychowaniu dziecka, oraz Beth, dla której liczy się własne ja i marzenia, a więc nie ma miejsca dla dziecka i jedynym wyjściem z tej sytuacji jest aborcja. Oba przedstawione wybory nie są łatwe, ani kolorowe. Wręcz przeciwnie niosą za sobą różnego rodzaju konsekwencje, a nawet wątpliwości. Nie mniej jednak z punktu widzenia bohaterki każdy z tych wyborów, jest dla niej korzystny i sprawia, że czuje się szczęśliwa. Co ciekawe, książka ta w swoim zakończeniu, nie mówi nam czytelnikom, jak było naprawdę i jaką Elisabeth podjęła ostateczną decyzję. Mamy zaserwowane dwa warianty, które dają nam możliwość porównania sytuacji, zachowania bohaterki, jej drogę i zmianę, ale przede wszystkim mamy możliwość wybrania tej wersji historii, która bardziej nam „leży” z różnych względów.

Choć książka przedstawia trudny temat, to czyta się ją bardzo szybko. Wręcz nie można się od niej oderwać, bo po prostu chcę się wiedzieć co dalej. Według mnie jest całkiem nieźle skomponowanym schematem ludzkich decyzji, w tym przypadku nastolatków, którzy znaleźli w dość trudnej sytuacji. Jak dla mnie jest to świetna książka, bardzo refleksyjna i zwraca uwagę na temat, o którym na co dzień się nie myśli.

Polecam!
Moja ocena: 8/10

3 komentarze:

  1. Ale spojler zrobiłaś Monia... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okładka i bardzo ciekawa recenzja. Koniecznie muszę poszukać :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń