Prequel ten udało mi się przeczytać jakiś czas temu, a że nie miałam wtedy zacięcia do pisania recenzji, nie zaprzątałam sobie tym głowy. Jednak teraz, postanowiłam to nadrobić.
Uczennica Maga, o czym nie wszyscy mogą wiedzieć, jest wprowadzeniem do Trylogii Czarnego Maga. Wydarzenia, które opisuje mają miejsce kilka set lat przed założeniem Gildii Magów, a magia uzdrowicielska wtedy nie była magom jeszcze znana.
Opowieść przedstawia nam Tessię, córkę i pomocnicę uzdrowiciela. Dziewczyna marzy o tym aby pójść w ślady ojca mimo iż Gildia Uzdrowicieli nie przyjmuję kobiet. Podczas zmiany opatrunku u chorego, w rezydencji Mistrza Dakona, zmuszona jest odeprzeć napaść sachakańskiego maga. W tym celu posługuje się magią, o której nie miała pojęcia, iż posiada takowy dar. Tym samym przypieczętowuję swój los, a jej przyszłość będzie zupełnie inna niż myślała. Przed nią staje szereg obowiązków, dyscypliny oraz ćwiczeń nad kontrolowaniem swojej mocy. Jednakże wyzwolona magia, daje dziewczynie zupełnie nowe i nie oczekiwane możliwości. Można by rzec, że otwiera się przed nią cały świat. Jednakże uczenie się i poznawanie świata to nie wszystko. Jej magia ujawniła się właśnie wtedy, kiedy dookoła trwają zdarzenia prowadzące do wojny, w którą zamieszani są magowie różnych państw. Skutki wszelkich działań będą miały swój wydźwięk przez wiele stuleci.
Powieść ułożona jest w pewien logiczny sens, a wydarzania opisane w prequelu niejako wyjaśniają pewne zagadnienia w dalszych częściach trylogii. Uczennica Maga to ogromne tomiszcze, które przynajmniej mnie, nie znudziła ani razu. Odnaleźć w niej można wszelakie uczucia, od zawiści, przez przyjaźń, aż do miłości. Z mojej perspektywy daje zupełnie inny obraz w kolejnych tomach, i coś na pozór bezsensownego, wcale takie nie jest.
Więc jeśli nie wzięliście się jeszcze za Trylogię Czarnego Maga, to polecam wcześniej Uczennicę Maga :)
I prawdopodobnie jeśli zachcę poczytać trochę fantastyki, to zacznę od Uczennicy maga ;).
OdpowiedzUsuńMasz jak w banku :D
UsuńTylko musi wrócić od Ani )
Czytałam :) Mam wrażenie, że dzięki temu mój odbiór "Gildii magów" był pozytywny.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania. Na swój sposób ten prequel dużo wyjaśnia :)
UsuńTa książka na pewno przypadłaby mi do gustu gdybym ją przeczytała. Wypożyczałam ją już dwa razy i jakoś nigdy nie mogłam się zabrać, no cóż, do trzech razy sztuka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie - kinga42.blogspot.com :)