W moich planach nie było choinki, ale świąteczny nastrój zrobił swoje :)
Do świątecznej zabawy zaprosiła mnie Dzosefinn.
" I zapraszam wszystkich do zabawy! Tytuł brzmi Moja choinka. Zabawa
polega na tym, by na bloga wstawić zdjęcie SWOJEJ choinki. (Nie ściągniętej z
Internetu, ale własnej). Jak wstawisz, to zaproś innych do zabawy (jak
ktoś nie ma jeszcze ubranej, to nic nie szkodzi! Wstawicie jak będzie już
zdobiła Wasz pokój)! I niech Nasze Blogi poczują Magię Świąt! :)"
Do zabawy zapraszam:
Layle
Zirtael
Created Eternity
A oto moja chaotyczna, w totalnym nie ładzie choinka :P
niedziela, 23 grudnia 2012
środa, 12 grudnia 2012
Gdzie Indziej
Wierszyk
Czasami zdarza się, że udaje mi się coś nabazgrolić i to ma sens. Od dawna jednak zaprzestałam praktyki pisania wierszy: brak weny, brak muzy i chyba brak chęci. Dzisiaj jednak słowa same zaczęły się układać i powstało coś takiego(nie wiem czy jest się czym chwalić czy nie, ale mimo wszystko napiszę, co mi szkodzi :-p ):
[...]Dlaczego ?
Pragnę a jednak nie mogę ugasić,
tego żaru co tli się
a rozpalić się nie ma możliwości.
Uwikłane w błędnym kole,
drzwi wyjściowych nie ma.
Zamknięta w swojej klatce
strach oblewa by ją otworzyć.
Dlaczego...?
Pragnę a jednak nie mogę ugasić,
tego żaru co tli się
a rozpalić się nie ma możliwości.
Uwikłane w błędnym kole,
drzwi wyjściowych nie ma.
Zamknięta w swojej klatce
strach oblewa by ją otworzyć.
Dlaczego...?
poniedziałek, 12 listopada 2012
Liebster Blog
Tak więc mój blog został nominowany w Liebster Blog, przez Dzosefinn, za co dziekuję :) Zgodnie z wytycznymi:
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
czas odpowiedzieć na pytania:
2. Czym kierujesz się w życiu? Sercem, czy rozumem?
Trudne pytanie. W moim przypadku zawsze gdy serce dochodzi do głosu, zagłusza je rozum, mącąc i pozostawiając mnie na rozdrożu, gdzie nie wiem którą drogą pójść. W takim wypadku staram się przemóc i zaryzykować mimo, że się boję.
3. Załóżmy, że jutro nastąpi koniec świata, Jak wykorzystasz ostatnie chwile?
Zorganizuję spotkanie z przyjaciółmi i zagram w w Eurobiznes ;)
4. Trzy rzeczy, które zabrałbym/ zabrałabym na bezludną wyspę to:
Książkę, krzesiwo i nóż.
5. Jaką najlepszą książkę przeczytałeś/przeczytałaś w tym roku?
Obiecaj mi - R. P. Evans
6.Nie rozstaję się bez….?
Perfum.
7. Jeśli miałbyś/miałabyś możliwość stać się jednym z celebrytów na jeden dzień, to kto to by był?
Hmm myślę, że Meryl Streep.
8. Co masz do zrobienia teraz, a odkładasz to na później?
Przeczytać dwa teksty Ryszarda Kapuścińskiego na zajęcia.
9. Co teraz Ci chodzi po głowie?
To, że chciałabym aby była wiosna, ciepła i radosna.
10. Co wymieniłbyś/wymieniłabyś w swoim wyglądzie i dlaczego?
Na pewno chciałabym zrzucić parę kg :P a po za tym zmniejszyłabym biust, ze względu na dyskomfort jaki odczuwam w związku z nim.
11. 3 rzeczy, które są dla ciebie ważne i rozpoczynają się na literę M...
Mama, miłość, marzenia
A jeśli chodzi o moje pytania to są następujące:
1. Co oznacza dla Ciebie "żyć w pełni"?
2. Ulubiona postać książkowa to...?
3. Gdybyś miał/a szansę zagrać w filmie, jaki by to był gatunek i dlaczego?
4. Co byś zrobił/a z wygraną na loterii?
5. Jakim zwierzęciem byś się stał/a po reinkarnacji i dlaczego?
6. Czego się najbardziej obawiasz?
7. Wierzysz w przeznaczenie i zły los?
8. 3 rzeczy których nie tolerujesz w samym sobie.
9. Ulubiona pora roku to...?
10. Nie mógłbyś żyć bez...?
11. CZego nigdy byś nie wybaczył/a bliskiej osobie?
Nominowani:
Lysandra63
Tea Time z Corridą
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
czas odpowiedzieć na pytania:
- Dlaczego zaczęłaś/ zacząłeś blogować?
2. Czym kierujesz się w życiu? Sercem, czy rozumem?
Trudne pytanie. W moim przypadku zawsze gdy serce dochodzi do głosu, zagłusza je rozum, mącąc i pozostawiając mnie na rozdrożu, gdzie nie wiem którą drogą pójść. W takim wypadku staram się przemóc i zaryzykować mimo, że się boję.
3. Załóżmy, że jutro nastąpi koniec świata, Jak wykorzystasz ostatnie chwile?
Zorganizuję spotkanie z przyjaciółmi i zagram w w Eurobiznes ;)
4. Trzy rzeczy, które zabrałbym/ zabrałabym na bezludną wyspę to:
Książkę, krzesiwo i nóż.
5. Jaką najlepszą książkę przeczytałeś/przeczytałaś w tym roku?
Obiecaj mi - R. P. Evans
6.Nie rozstaję się bez….?
Perfum.
7. Jeśli miałbyś/miałabyś możliwość stać się jednym z celebrytów na jeden dzień, to kto to by był?
Hmm myślę, że Meryl Streep.
8. Co masz do zrobienia teraz, a odkładasz to na później?
Przeczytać dwa teksty Ryszarda Kapuścińskiego na zajęcia.
9. Co teraz Ci chodzi po głowie?
To, że chciałabym aby była wiosna, ciepła i radosna.
10. Co wymieniłbyś/wymieniłabyś w swoim wyglądzie i dlaczego?
Na pewno chciałabym zrzucić parę kg :P a po za tym zmniejszyłabym biust, ze względu na dyskomfort jaki odczuwam w związku z nim.
11. 3 rzeczy, które są dla ciebie ważne i rozpoczynają się na literę M...
Mama, miłość, marzenia
A jeśli chodzi o moje pytania to są następujące:
1. Co oznacza dla Ciebie "żyć w pełni"?
2. Ulubiona postać książkowa to...?
3. Gdybyś miał/a szansę zagrać w filmie, jaki by to był gatunek i dlaczego?
4. Co byś zrobił/a z wygraną na loterii?
5. Jakim zwierzęciem byś się stał/a po reinkarnacji i dlaczego?
6. Czego się najbardziej obawiasz?
7. Wierzysz w przeznaczenie i zły los?
8. 3 rzeczy których nie tolerujesz w samym sobie.
9. Ulubiona pora roku to...?
10. Nie mógłbyś żyć bez...?
11. CZego nigdy byś nie wybaczył/a bliskiej osobie?
Nominowani:
Lysandra63
Tea Time z Corridą
piątek, 9 listopada 2012
OGŁOSZENIE DROBNE
Z CYKLU OGŁOSZENIA DROBNE:
Czy ktoś ma, lub zna kogoś kto ma do odsprzedania lub wypożyczenia National Geographic (edycję polską)? Chodzi mi o cały rocznik 2010, i wybrane numery z 2011(1, 3,4,5,6,7 i 12)
Czy ktoś ma, lub zna kogoś kto ma do odsprzedania lub wypożyczenia National Geographic (edycję polską)? Chodzi mi o cały rocznik 2010, i wybrane numery z 2011(1, 3,4,5,6,7 i 12)
wtorek, 9 października 2012
Ot co...
Minęły nie całe dwa tygodnie, odkąd zaczęły się zajęcia, a ja już czuję się jakby to był półmetek sesji zimowej. A to przeczytać lekturę, a to kiedyś tam napisać referat, a to tam zrobić plakat, a to dwa egzaminy i oczywiście punkt kulminacyjny praca licencjacka. Niby rzecz wiadoma, że kiedyś nadejść musiała, a mimo jakoś ciężko się z tym zebrać do kupy. Będzie co ma być - tyle w temacie studiów.
Jeśli chodzi o jesień, to jest piękna, gdy pożółkłe liście opromienia słoneczko i jest ciepło. Słoneczko jest, ale ciepła nie ma, aczkolwiek w tej surowości jest coś orzeźwiającego i na swój sposób... hmmm nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie jesień zawsze zapędza mnie w zadumę, w rozmyślenia i w ckliwe klimaty. Tak było w ten weekend, same ckliwe filmy, nawet książki w podobnym temacie leżą na moim biurku. Wszystkie te piękne filmy (Wciąż ją kocham, Niebo Montany, Zakochana Jane, Dziewczyna w czerwonej pelerynie) wprawiły mnie w nastrój, że miałam ochotę się przytulić nawet do jeża...
Jeśli chodzi o jesień, to jest piękna, gdy pożółkłe liście opromienia słoneczko i jest ciepło. Słoneczko jest, ale ciepła nie ma, aczkolwiek w tej surowości jest coś orzeźwiającego i na swój sposób... hmmm nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie jesień zawsze zapędza mnie w zadumę, w rozmyślenia i w ckliwe klimaty. Tak było w ten weekend, same ckliwe filmy, nawet książki w podobnym temacie leżą na moim biurku. Wszystkie te piękne filmy (Wciąż ją kocham, Niebo Montany, Zakochana Jane, Dziewczyna w czerwonej pelerynie) wprawiły mnie w nastrój, że miałam ochotę się przytulić nawet do jeża...
czwartek, 20 września 2012
Emocje
Czasami uruchamia mi się chęć destrukcji. Złość wypala mnie od środka i jeśli się nie uwolni, zamienia się w wyładowanie wszelkich emocji. Tak jest i dzisiaj mam ochotę krzyczeć, rzucać szklankami, kopać, niszczyć bez jakiegokolwiek ważnego powodu. Najchętniej wybrałam się do lasu gdzie mogłabym krzyczeć aż zabrakło by mi tchu w płucach, ale mieszkam w mieście a do lasu daleko.... Zna ktoś metody na rozładowanie emocji ?
wtorek, 18 września 2012
Wilki
Biały kieł J., Londona był początkiem mojego zainteresowania wilkami. Urzekły mnie swoim pięknem, magią, oddaniem, mądrośćią, siłą, wiernością, opiekuńczością. Są wolne, nieokiełzane i dzikie. Nic dziwnego, że tak bardzo fascynują bajarzy, filmowców, pisarzy a nawet piosenkarzy. Jednak nie wszyscy pałają do nich miłością i przyjaźnią. Niestety większość podgatunków wilków jest zagrożonych. Wynika to ze zmian w ich środowisku ale także masowego wybijania (USA, Europa, Azja Środkowa) . Wilk bizoni, trzcinowy i karłowaty wilk japoński należą już do przeszłości. Przyczyną tępienia wilków w Polsce jak i podejrzewam i w innych zakątkach świata również, była chęć ochrony zwierząt łownych i hodowlanych. Obecnie uważane są za zagrożenie dla zwierząt gospodarskich. W naszym kraju wilk jest pod ochroną, jednak to wcale nie odstrasza kłusowników, którzy stawiają na nie sidła. Zdarza się, że młode wilczęta są zabierane z jam i zabijane. W krajach skandynawskich wybijane są dla sportu i tradycji. Mimo ich nie wielkiej liczebności w 2001 r., rząd zezwolił na odstrzał dziewięciu wilków. Wyhodowano specjalne rasy psów do polowań na wilki, a nawet do walki z nimi(wilczarz irlandzki). w Rosji poluje się na wilki tradycyjnie przy użyciu borzoi i greyhoundy. W USA w 48 stanach polowanie na wilki jest zabronione. Na Alasce polowania są legalne z pokładu samolotu, jako sposób ochrony łosi i karibu. Mieszkańcy stanu w 2000r., sprzeciwili się temu działaniu jednak rząd nadal wydaje pozwolenia na polowania. Jakie by nie były powody wybijania wilków, ich populacja staje się mniejsza, a w wkrótce mogą zniknąć. Do zagrożonych wilków należą między innymi: wilk etiopski, Chrysocyon brachyurus, wilki meksykańskie. Choć jest coraz więcej głosów aby chronić te zwierzęta, to i tak w ciąż za mało. Kłusownicy nadal będą polować, ludzie będą się osiedlać na ternach wilków i nieuniknione będą interakcje i ofiary. Można o tym pisać, rozmawiać ale nic to nie zmieni, do póki człowiek sam nic nie zrobi aby nie niszczyć środowiska zwierząt w tym i swoje własne.
Polecam obejrzeć takie filmy jak:
"Żyjący z wilkami"
"Prawda o wilkach"
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć tych niesamowitych zwierząt:
Polecam obejrzeć takie filmy jak:
"Żyjący z wilkami"
"Prawda o wilkach"
"Niepokonany wilk"
"Czlowiek wilk"
"Biegnący Wilk"
"Wilk-legendarny myśliwy"
"Wilk tasmański"
"Globalny wilk"
"Wilk sacharyjski"
"Wilki-niebezpieczni łowcy"
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć tych niesamowitych zwierząt:
niedziela, 16 września 2012
Refleksja prawie jesienna
Czasami zastanawia mnie jedna myśl; mówi się, że człowiek, który się stara osiągnie wszystko co sobie obmyśli.W moim życiu zawsze były osoby, które nieustannie "poszerzali" moją ambicję. Chcąc spełnić ich oczekiwania, słuchałam rad: nie rób tego, stać cię na więcej, wybierz to gimnazjum, idź do tego technikum, dobierz sobie ten kierunek na "w razie" gdy nie dostaniesz się na inny, ale przede wszystkim kończ to co zaczęłaś. Co się okazało? Wybrałam gimnazjum gdzie chodzili kuzyni, nie mogę narzekać, że było złe; miałam wychowawczynie, która interesowała się życiem uczniów, pomogła psychicznie, a gdy było trzeba wywalczyć lepszą ocenę u innych nauczycieli robiła to bez wahania pod warunkiem, że uczniowie też zależało, a jak nie zależało to i tak się poświęcała, bo miała nadzieję na to, że krnąbrny uczeń się opamięta (to nie byłam ja w gwoli ścisłości). No i najważniejsze w gimnazjum poznałam moją przyjaciółkę, z którą utrzymujemy kontakt po dziś dzień.:) Następnie przyszedł czas na wybór szkoły średniej, cóż nie okazała się moim marzeniem, ale posłuchałam rady. Jak było tym razem? Nie wesoło. Przedmioty po za kręgiem moich zainteresowań, rówieśnicy, którzy potrafili dobić psychicznie. Zaczęły się kiepskie oceny, ale zaczęłam więc skończyłam tę szkole z maturą, bez egzaminu zawodowego (de facto 4 lata w plecy), bez kontaktu z ludźmi, czego w sumie nie żałuję, teraz okazało się ile warte były tamte przyjaźnie niezbyt liczne. Czas wybrać studia. gdy dostałam się na KBiN ale odrzucono mnie z pedagogiki, nie byłam zadowolona. Już wyobrażałam sobie ludzi którzy siedzą z nosem w książce i nic ponad to. O jakże było moje zaskoczenie, gdy okazało się zupełnie inaczej. Może kierunek nie jest wymarzony, ale poznałam wiele niesamowitych osób i przez to jest on atrakcyjniejszy i ciekawszy i powoli staję się prawdziwym molem książkowym ale nie tylko. Wbrew pozorom mole książkowe są bardzo rozrywkowe ;) I tak teraz zaczyna się trzeci rok, bo przecież co zaczęłam trzeba skończyć
A wracając do meritum sprawy, w tym wszystkim są, hmm półśrodki. Po za przyjaźniami z gimnazjum i obecnie teraz ze studiów, które bardzo cenie i jestem za nie wdzięczna, to jeszcze czegoś mi brakuje. Ciągle gonię za czymś co wg mnie umiem. A może tylko mi się wydaję, że umiem pisać? Wszakże Pan dr od filozofii powiedział mi, że moje słowa są jak niestylistyczny bełkot. Może ma rację, a moja chęć pisania wynika z grafomanii? Nie wiem, lecz jednak w swoim baranim uporze będę się starać jak tylko mogę, by się doskonalić, ale tym razem tylko po to aby zaspokoić własne oczekiwania. Nie mogę mieć gwarancji, że mi się uda, i że większość wypocin trafia do szuflady ale wiem, że jeśli nie włożę serca we "wszystko co mi się wydaje, że umiem", pozostanę tak naprawdę z płonnymi złudzeniami i kolejna refleksją przedjesienną.
Na koniec cytat, który zakorzenił się gdzieś w moim umyśle:
"-[...] Czasami próbóję wyrazić swoje myśli, ale wygląda to tak , jakbym zjadł wszystkie słowniki, a wysrał puste kartki. Przepraszam.
-[...]Wiesz dlaczego Bóg wymyślił pisarzy? Bo ceni sobie dobrą opowieść. Ale w dupie ma słowa. Słowa są zasłoną, którą rozwiesiliśmy między Nim a naszym prawdziwym "ja". Spróbuj nie zastanawiać się nad słowami. Nie staraj się kuć idealnych zdań. Coś takiego nie istnieje. pisanie to wieczna spekulacja. Każde zdanie jest wyrafinowaną formą domysłu, dla ciebie i dla czytelnika. Pomyśl o tym następnym razem, kiedy wkręcisz kartkę do maszyny. "- J. R. Moehringer Bar dobrych ludzi
A wracając do meritum sprawy, w tym wszystkim są, hmm półśrodki. Po za przyjaźniami z gimnazjum i obecnie teraz ze studiów, które bardzo cenie i jestem za nie wdzięczna, to jeszcze czegoś mi brakuje. Ciągle gonię za czymś co wg mnie umiem. A może tylko mi się wydaję, że umiem pisać? Wszakże Pan dr od filozofii powiedział mi, że moje słowa są jak niestylistyczny bełkot. Może ma rację, a moja chęć pisania wynika z grafomanii? Nie wiem, lecz jednak w swoim baranim uporze będę się starać jak tylko mogę, by się doskonalić, ale tym razem tylko po to aby zaspokoić własne oczekiwania. Nie mogę mieć gwarancji, że mi się uda, i że większość wypocin trafia do szuflady ale wiem, że jeśli nie włożę serca we "wszystko co mi się wydaje, że umiem", pozostanę tak naprawdę z płonnymi złudzeniami i kolejna refleksją przedjesienną.
Na koniec cytat, który zakorzenił się gdzieś w moim umyśle:
"-[...] Czasami próbóję wyrazić swoje myśli, ale wygląda to tak , jakbym zjadł wszystkie słowniki, a wysrał puste kartki. Przepraszam.
-[...]Wiesz dlaczego Bóg wymyślił pisarzy? Bo ceni sobie dobrą opowieść. Ale w dupie ma słowa. Słowa są zasłoną, którą rozwiesiliśmy między Nim a naszym prawdziwym "ja". Spróbuj nie zastanawiać się nad słowami. Nie staraj się kuć idealnych zdań. Coś takiego nie istnieje. pisanie to wieczna spekulacja. Każde zdanie jest wyrafinowaną formą domysłu, dla ciebie i dla czytelnika. Pomyśl o tym następnym razem, kiedy wkręcisz kartkę do maszyny. "- J. R. Moehringer Bar dobrych ludzi
sobota, 15 września 2012
środa, 12 września 2012
Kurczątko..
Za dużo myśli mi się tłoczy w głowie, za dużo dziwnych odczuć, za dużo zastanawiania się nad tym co powinnam zrobić... Potrzebuję oderwania się od rzeczywistości...
niedziela, 9 września 2012
Interpretacja
Ehh jutro mam wizytę u lekarza i z lekka się denerwuję. Nie samą wizytą a wynikami badań, które pani doktor jutro będzie miała okazję poznać. W każdym bądź razie, jak to, niecierpliwy baranek, próbowałam sama zinterpretować wyniki wraz z internetem. Dopasowałam do siebie 3 różne schorzenia a dodatkowo popadam chyba w hipochondrie. Zamykam net, znikam, nie ma mnie aż do jutra.
piątek, 7 września 2012
Nie tylko Ameryka
Przez przypadek odkryłam tego pana czyli Eric Saade. Otóż ten 22 letni Szwed wygrał tegorocznego Bursztynowego Słowika i jak sądzę słusznie. Nie tylko fajnie śpiewa ale również dobrze wygląda ;) Coś w nim jest, może te oczy, a może uśmiech ? ;) Podsumowując nie tylko Ameryka słynie ze zdolnych i całkiem przystojnych :P
poniedziałek, 3 września 2012
:)
Zachód słoneczka na powitanie :)
"Wielcy duchem są jak chmury, gromadzą po to, by oddawać."
"Im dalej w las, tym więcej drzew. " - Rysiński
Były sobie cienie trzy...;)
koza w mroku :P
"Tam, gdzie jaśnieje nawet najmniejszy płomyk nadziei, dostrzegalne jest światło z nieba." - Ladislaus Boros
"Kto bliżej jest ognia, lepiej się grzeje." - Herbest
Nie ma jak dobre wieści
Troszkę czasu minęło od ostatniego postu, więc troszkę tu ubogo. Dzisiaj na skromność nie będę stawiać, gdyż chcę się pochwalić tym, że tuz przed wyjazdem na działkę do Karoli dowiedziałam się, że wygrałam książkę:) Było to miłe rozpoczęcie weekendu a także zachęta na miły tydzień w towarzystwie niepowtarzalnych osób ;) Dziś przyszło upragnione awizo i mogłam odebrać nagrodę. Teraz pozostaje tylko zdobycie dwóch pierwszych tomów trylogii :) Pozdrowionka ;)
A to moja wygrana :)
niedziela, 19 sierpnia 2012
Urodzony w cieniu talibów
Urodzony w cieniu talibów to debiut brytyjskiej autorki Andrei Busfield napisany na faktach. Szczerze mówiąc książka ta wpadła w moje ręce przypadkowo i długo się naczekała zanim postanowiłam ją przeczytać i naprawdę nie żałuję. Powieść zachwyca już od pierwszych stron książki, głownie zapewne za sprawą stylu pisarki, który bardzo przypadł mi do gustu. Opowiada właściwie o życiu w Afganistanie widziany oczyma chłopca imieniem Fouad. Nie jest to książka która wybiela i wychwala mahometanizm; pokazuje blaski i cienie, dobro i zło oraz to że w każdym kraju niezależnie od religii znajdują się ludzie prawi i złoczyńcy. Czytając ma się wrażenie bycia widzem owych wydarzeń, które opisuję autorka. Czuję się klimat, emocje a także obraz tego kraju jakby się tam było. Książka wg mojej opinii jest jedną z tych o których się pamięta i o której można porozmawiać. Moja osoba z pewnością jeszcze powróci do tej książki za jakiś czas a już na pewno sięgnie po kolejną książkę tej autorki.
sobota, 18 sierpnia 2012
Madagaskar 3
Często bywa tak, że kontynuacje filmów czy bajek, nie odnosiły sukcesu tak jak pierwsze ich części, budząc pewnego rodzaju zawiedzenie wśród widzów. Aczkolwiek to nie jest też współmierne, gdyż nie pojawia się aż tylu wymagających widzów niżeli się zakłada. Oczywiście bywają wyjątki. Ale wracając do konkretu jakim jest Madagaskar 3 muszę przyznać, że twórcom po raz kolejny udało się zrobić coś dobrego, co bez wahania można polecić na popołudniowy seans w kinie czy też w zaciszu domowym. Bawi, śmieszy a nawet w jakimś stopniu uczy, sprawia, że projekcja jest miła dla oka, a po skończonym seansie ma się poczucie zrelaksowania i odskoczenia od rzeczywistości, a to jest czasem potrzebne, nawet nam dorosłym. Oczywiście nie każdemu musi się ta część podoba, bo ilu ludzi, tyle opinii i gustów. Z mojej strony jeśli nie macie nic do roboty, a powala Was nuda a nie macie ochoty na kolejną komedie podobna do innych, obejrzyjcie Madagaskar 3. Polecam i pozdrawiam :)
piątek, 17 sierpnia 2012
Céline Dion - Parler à mon père
Trzeba przyznać, że Céline Dion potrafi stworzyć dzieło. Początkowo spodobała mi się za melodię, ciepły głos wokalistki i do tego język francuski, który pięknie brzmi. Potem gdy ciekawość wzięła górę i przeczytałam tłumaczenie piosenki, pokochałam ja za prawdziwość, oraz to że wiele osób może się z nią utożsamić.
Wygodne buty to podstawa!
Choć to prawda stara jak świat, to nam kobietom czasem zdarza się o tym zapominać, a o tym przekonałam się po raz kolejny wczoraj na własnej skórze, a raczej na własnych nogach. O wyborze założenia obuwia zadecydowała pogoda iście w kratkę, dlatego też założyłam półbuty na lekkim koturnie. I o ile mój wybór ze względu na aurę okazał się dobry to od strony technicznej niekoniecznie. To też po paru godzinach marszu przez park, konieczne było "przeproszenie "ławeczki, co zostało przyjęte jako oznakę zmęczenia. Po prawdzie zmęczone były tylko moje nogi:P Przyjemnie było posiedzieć i dać odpocząć koniczyną dolnym, jednakże powrót do rzeczywistości okazał się nie mniej radosny idąc chodem kulawego psa. Dziś jest już lepiej, ale idąc na zakupy nóżki wołały o pomstę do nieba. Tak więc moje Panie, pamiętajcie: kierujcie się wygodą a nie koniecznie pogodą i chęcią ładnego wyglądania. Trampki też mogą być sexy ;)
środa, 15 sierpnia 2012
Tak to się zaczęło...
A zaczęło się od zwykłej rozmowy, w którym został stwierdzony przeze mnie fakt, jakim jest, że dawno nie pisałam: ani wierszy, ani opowiadań, ani tekstów na konkursy i w efekcie przydało by się potrenować. Na to koleżanka mi powiedziała "załóż bloga i tam pisz". Prawdę powiedziawszy czasem od pomysłu do jego realizacji nie wiele potrzeba czasu i tak o to po paru godzinach zakładania bloga: jestem. Nie wiem o czym będę pisać, ani tym bardziej nie wiem czy mam do talent, w każdym bądź razie postaram się wytrwać w blogowym świecie. Pozdrawiam a szczególnie koleżankę o której wspomniałam ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)